Ślad po tacie zaginął. Zachował się tylko zegarek

Zegarek Bronisława Miłeckiego po 80 latach wrócił do rodziny. Ostatnią pamiątkę po tacie wywiezionym do obozu koncentracyjnego odebrał w Warszawie odnaleziony przez wolontariuszkę Arolsen Archives syn – Zbigniew Miłecki.

Bronisław i Zofia Miłeccy mieszkali w Warszawie. Ich syn Zbigniew urodził się w trakcie II wojny światowej. Gdy chłopiec miał osiem miesięcy, rodzina została wywieziona ze stolicy w trakcie Powstania Warszawskiego. Zofia była już wtedy w drugiej ciąży. Wszyscy trafili najpierw do obozu przejściowego w Pruszkowie, skąd zabrano Bronisława, rozdzielając na zawsze rodzinę.

Z zachowanych w Arolsen Archives dokumentów wiadomo, że Niemcy wywieźli Bronisława najpierw do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen. Tam zabrano mu zegarek, który miał wtedy przy sobie, o czym świadczy znajdujący się na kopercie z depozytem numer więźnia z Sachsenhausen i odręczny podpis Bronisława. Później mężczyznę wywieziono do KL Neuengamme.

Zdjęcia z rodzinnego archiwum. Fotografia ślubna Zofii i Bronisława Miłeckich, I Komunia Święta Zofii Miłeckiej, rodzeństwo Zosia i Zbyszek Miłeccy

Zofia została natomiast osadzona w obozie pracy Meinkingsburg. Trafiła tam wraz ze swoim małym synkiem. Ciężarną kobietę zmuszano do robót przymusowych na rzecz nadleśnictwa w Nienburg nad rzeką Weser. W pamięci pana Zbigniewa zachowało się wspomnienie, jak mama karmi go mąką rozrobioną z wodą, a łyżkę podgrzewa nad świeczką, żeby dziecku zapewnić ciepły posiłek.

Na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego można odczytać wspomnienia Jana Łaguny, który jako nastolatek – wraz ze swoim bratem – również przebywał w obozie Meinkingsburg. Jak mówi, wczesniej byli tam Rosjanie, którzy ginęli z głodu. Polaków przywieziono jesienią, gdy na polach można było jeszcze znaleźć resztki płodów rolnych, a na jabłoniach właśnie dojrzewały jabłka. Jak wspomina, żywiono się również buczyną. Grupa więźniów, w której naprawdopodobniej była Zofia, pozostała w obozie do grudnia 1944 roku. Następnie osoby te załadowano do pociągu, który dowiózł je na przepełniony koczującymi ludźmi dworzec Berlin Zoo. Stamtąd udali się dalej do Krakowa. Najprawdopdopobniej na przełomie stycznia i lutego 1945 roku przebywajaca pod Krakowem Zofia urodziła córeczkę.

Po wojnie – wraz z dwojgiem malutkich dzieci –  wróciła do Warszawy. Z powodu wyczerpania pracą i prawdopodobnymi eksperymentami psudomedycznymi zmarła przedwcześnie na gruźlicę. Jej dzieci miały wtedy jedenaście i dziesięć lat. Ich wychowaniem zajęli się dziadkowie.

Los Bronisława pozostał dla jego najbliższych nieznany.

Poszukiwania

Rodzinę Bronisława postanowiła odnaleźć w ramach kampanii #StolenMemory wolontariuszka Arolsen Archives Manuela Golc. Dysponując informacjami wyjściowymi z dokumentów zachowanych w archiwum, tj. imię i nazwisko oraz data urodzenia, czy też karta z informacjami o depozycie, dotarła przez stronę Genetyka do kolejnych danych. Dzięki swoim poszukiwaniom dowiedziała się, że żyje syn Bronisława – Zbigniew, który ożenił się z Anną. Prowadzone dalej w internecie poszukiwania doprowadziły ją do wyników konkursu na najpiękniejszy osiedlowy ogród, którego laureatką była między innymi Anna Miłecka, żona Zbigniewa.

Przekazanie depozytu i dokumentów Bronisława Miłeckiego. Od prawej: Zbigniew Miłecki, Anna Miłecka, Małgorzata Przybyła, Manuela Golc, Anna Meier-Osiński

Gdy udało się pozyskać numer telefonu, wolontariuszka skontaktowała się bezpośrednio z synem. Pan Zbigniew wspomina, że po tym, co usłyszał w słuchawce, na wszelki wypadek ustawił rozmowę w trybie głośnomówiącym, żeby jej przebieg słyszała również żona. Państwo Miłeccy nie mogli bowiem uwierzyć, że zachowała się pamiątka po tacie, którego pan Zbigniew mógł znać tylko z opowiadań mamy oraz dziadków.

Wzruszające spotkanie

Na zorganizowane w Warszawie 16 lutego spotkanie pan Zbigniew przyjechał z żoną. Osobiście odebrał zachowany z czasu wojny zegarek taty. Świadkami tych pełnych wzruszenia chwil byli również przedstawiciele wolontariuszy Arolsen Archives, aktywnie poszukujący rodzin. Zegarek taty – jak podkreślili państwo Miłeccy – będzie w ich domu kolejną „relikwią”. Po mamie – pani Zofii Miłeckiej – zachowała się bowiem kosmetyczka, którą kobieta miała przy sobie w czasie wojennej tułaczki.

W domowym archiwum państwa Miłeckich zachowały się również cenne fotografie – w tym fotografia ślubna rodziców pana Zbigniewa, zdjęcia z dzieciństwa Zbigniewa i jego siostry, a także zdjęcie pani Zofii Miłeckiej, wykonane do dokumentów dla robotników przymusowych. Historia rodziny, fotografie, dokumenty są dla nich – jak podkreślają – bardzo ważne i zajmują w ich życiu czołowe miejsce.

Zegarek zabrany Bronisławowi Miłeckiemu w obozie Sachsenhausen wrócił do rodziny

Jak to się stało, że zachował się zegarek?

Zegarek Bronisława – wraz z innymi rzeczami osobistymi zabranymi więźniom obozów koncentracyjnych – trafił do depozytu. Przedmioty więźniów były dokładnie opisywane i przechowywane w tzw. Effektenkammer, specjalnych pomieszczeniach. Gdy Niemcy wiedzieli, że przegrają wojnę, zaczęli niszczyć dokumentację i zacierać ślady. Depozyty postanowili jednak zachować i ukryć w pubie w miejscowości Lunden w Szlezwiku-Holsztynie.

Tam na ślad zrabowanych przedmiotów trafili alianci. Wszystkie zachowane rzeczy zostały przekazane instytucjom, których celem było odnalezienie prawowitych właścicieli lub ich krewnych i zwrócenie tych ostatnich pamiątek. Na przestrzeni lat wiele depozytów udało się zwrócić ocalonym lub ich bliskim. Ostatnim instytucjonalnym przystankiem dla depozytów stała się Międzynarodowa Służba Poszukiwań, obecnie Arolsen Archives, gdzie w latach 60. minionego wieku trafiło 4,7 tys. kopert z rzeczami do zwrotu. Od 2016 roku – w ramach kampanii #StolenMemory – przedmioty te są zwracane odnalezionym bliskim.

Powstanie Warszawskie. Nieznane HiSTOrie

W samej Warszawie musimy odnaleźć około 100 rodzin. W związku z przypadjącą na ten rok 80. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego realizujemy specjalną kampanię „Powstanie Warszawskie. Nieznanie HiSTOrie”.

Pragniemy – we współpracy z instytucjami, mediami, szkołami, osobami prywatnymi – odnaleźć krewnych stu osób wywiezionych ze stolicy w trakcie powstania, zwrócić im zachowane przedmioty i odtworzyć ich losy.

Dziękujemy wszystkim, którzy włączają się w poszukiwania, przyczyniając się tym samym do przywracania pamięci ofiarom.

Cookie-Hinweis

Diese Webseite verwendet Cookies, um Ihre Nutzererfahrung zu verbessern. Indem Sie auf die Schaltfläche „Einverstanden“ klicken , akzeptieren Sie den Einsatz von allen Arten von Cookies. Falls Sie einige Cookies bei Ihrem Besuch auf unserer Website nicht einsetzen möchten oder für weitere Informationen über Cookies klicken Sie bitte auf “Mehr Informationen”. Weiterführende Informationen finden Sie in unserer Datenschutzerklärung.

We use Cookies button