Powstanie Warszawskie – nieznane historie. Odnalezione rodziny

Obrączki, biżuteria, zegarki, dokumenty. Rzeczy te, zabrane wywiezionym podczas Powstania Warszawskiego mieszkańcom stolicy, dziś wracają do krewnych. Poszukiwania rodzin ofiar obozów koncentracyjnych są realizowane w ramach kampanii “Powstanie Warszawskie. Nieznane historie”, zainicjowanej przez Arolsen Archives w związku z 80. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego.

1 sierpnia 1944 r. o 17, czyli tzw. godzinie „W” – na mocy rozkazu dowódcy Armii Krajowej, gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora” – rozpoczęło się Powstanie Warszawskie. Jego celem było wyzwolenie miasta spod niemieckiej okupacji przed wkroczeniem Armii Czerwonej. Choć planowano, że działania potrwają najwyżej kilka dni, powstanie upadło po 63 dniach. Zginęło wówczas od 150-180 tys. cywilów i 16-18 tys. żołnierzy Armii Krajowej. Stolica – po kapitulacji – została zrównana z ziemią.

Wywożona w trakcie powstania ludność cywilna trafiała najpierw do obozu przejściowego w Pruszkowie (Dulag 121), a stamtąd wywożono ją albo na roboty przymusowe, albo do obozów koncentracyjnych.

Depozyt Edmunda Kopki

W zasobach Arolsen Archives – wśród 2 tys. zachowanych depozytów, czyli rzeczy osobistych zabieranych przez Niemców więźniom obozów koncentracyjnych, znajduje się sto depozytów osób wywiezionych z Warszawy w trakcie powstania.

Sto nieznanych historii

Dlatego też archiwum zainicjowało kampanię społeczną, której celem jest odnalezienie rodzin i zwrócenie im depozytów bliskich, a także odtworzenie stu nieznanych historii ofiar niemieckich nazistowskich prześladowań na podstawie zachowanych dokumentów, pamiątek i wspomnień bliskich. Poszukiwania rodzin ofiar są prowadzone z pomocą wolontariuszy – osób i instytucji, które przyłączyły się do akcji.

Uroczystość zwrotu depozytów w Izbie Pamięci w Warszawie. Fot. Maciej Stanik

– To dla nas bardzo ważna kampania. Zachowane w archiwum dokumenty oraz depozyty pozwalają w sposób szczególny pokazać Powstanie Warszawskie przez pryzmat losów konkretnego człowieka. Pragniemy – wspólnie z osobami, które angażują się w poszukiwania – opowiedzieć sto nieznanych historii. Punktem wyjścia są oczywiście przechowywane w naszym archiwum dokumenty i przedmioty osobiste, ale dopiero kontakt z odnalezionymi krewnymi pozwala nam oraz instytucjom i mediom, które przyłączyły się do kampanii, udokumentować tragiczne losy ofiar – podkreśla Anna Meier-Osiński, Outrachmanager Arolsen Archives i inicjatorka kampanii “Powstanie Warszawskie. Nieznane hiSTOrie”.

Pierwsze rodziny, odnalezione przez wolontariuszy Arolsen Archives, odzyskały już ostatnie pamiątki po swoich bliskich. Podczas wzruszających uroczystości w Nałęczowie i Warszawie zwrócone zostały depozyty należące do Bronisława Miłeckiego, Edmunda Kopki, Anny Tomczyk i Stanisławy Mordes. 10 września w Warszawie kolejne pamiątki zostaną przekazane odnalezionym krewnym.

Broszka i puderniczka Anny Tomczyk oraz zegarek Stanisława Sztylki

Odnalezieni. Lista osób, których depozyty zostały zwrócone rodzinom

1. Bronisław Miłecki

Kiedy wybuchło Powstanie Warszawskie, 80-letni dziś Zbigniew Miłecki miał zaledwie osiem miesięcy. Wraz z rodzicami Bronisławem i Zofią Miłeckimi został deportowany w czasie powstania. Zbigniew, jego matka i urodzona w 1945 r. siostra przeżyli wojnę, a następnie wrócili do Warszawy. Los jego ojca Bronisława przez długi czas pozostawał dla rodziny nieznany. Do czasu, gdy do Zbigniewa dotarła wiadomość, że w Arolsen Archives przechowywany jest zegarek należący do jego taty.

Z dokumentów znajdujących się w archiwum wynika, że Bronisław trafił najpierw do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen. Tam strażnicy zabrali mu zegarek. Później naziści deportowali go do obozu koncentracyjnego Neuengamme. Wtedy ślad po nim zaginął.

Anna i Zbigniew Miłeccy oraz pracownicy i wolontariusze Arolsen Archives po przekazaniu pamiątek należących do Bronisława Miłeckiego

17 lutego w Warszawie należący do Bronisława zegarek został przekazany na ręce jego syna Zbigniewa i jego żony Anny. W dokumentach zachował się również odręczny podpis Bronisława, który okazał się być bardzo podobny do charakteru pisma Zbigniewa. Do odnalezienia krewnych doprowadziły wspólne działania Małgorzaty Przybyły z Wydziału Poszukiwań Arolsen Archives oraz wolontariuszki Manueli Golc.

2. Edmund Kopka

Edmund Kopka urodził się 20 marca 1908 r. w Warszawie Targówku jako syn Pawła i Eleonory z d. Kozickiej. Swoją żonę – Janinę Daniszewską – poznał w Przasnyszu. Po ślubie zamieszkali na warszawskim Marymoncie. Mieli troje dzieci – Irenę, Barbarę i Jerzego.

W połowie sierpnia 1944 roku – w trakcie trwającego powstania – Edmund i Janina zostali wywiezieni do obozu przejściowego w Pruszkowie, gdzie ich rozdzielono. Wtedy widzieli się po raz ostatni. 31 sierpnia 1944 r. Edmund został wywieziony do obozu koncentracyjnego Stutthof. Tam otrzymał numer 78129. Prawdpodobnie we wrześniu 1944 roku przeniesiono go do obozu Neuengamme, gdzie zmuszano go do pracy w stoczni “Blohm & Voss” w Hamburgu. To właśnie w tej stoczni zbudowano w 1926 roku słynny statek “Cap Arcona”.

Po ewakuacji obozu Neuengamme, więźniowie, którzy przeżyli transport, zostali umieszczeni na statkach zakotwiczonych w Zatoce Lubeckiej. Edmund trafił na statek “Cap Arcona”, który 3 maja 1945 roku został omyłkowo zbombardowany przez aliantów.

Jak wynika z zachowanych w Arolsen Archives dokumentów, zmarł na pokładzie statku przed bombardowaniem – 27 kwietnia 1945 roku. Jako przyczynę zgonu podano chorobę serca.

Wolontariusze z MDSM w Oświęcimiu przekazują depozyt Edmunda Kopki rodzinie

12 maja w Nałęczowie należące do Edmunda przedmioty zostały przekazane na ręce trojga jego wnuków. W spotkaniu uczestniczyli również inni członkowie rodziny, dzięki którym udało się uzupełnić historię Edmunda i jego żony Janiny.

Do odnalezienia krewnych doprowadziły wspólne działania Małgorzaty Przybyły z Wydziału Poszukiwań Arolsen Archives oraz wolontariuszy z Oświęcimia, koordynowanych przez Elżbietę Pasternak z Międzynarodowego Domu Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu.

3. Stanisława Mordes

Urodziła się 20 października 1923 r. W ostatnich dniach Powstania Warszawskiego została zatrzymana przez gestapo, a 1 października 1944 r. wywieziona do kobiecego obozu koncentracyjnego Ravensbrück (numer 76683) i zaliczona do kategorii więźniów objętych aresztem ochronnym. Z zachowanych dokumentów wynika, że była panną. Jako zawód wpisano Ladesmädchen (sprzedawczyni/ekspedientka). 28 października 1944 roku została przeniesiona do obozu koncentracyjnego Neuengamme (numer 9200). Pod koniec działań wojennych – dzięki staraniom hrabiego Folke Bernadotte, została uratowana z obozu i przewieziona 3 maja 1945 roku do Szwecji. Pozostała tam do 23 października 1945 r. Tego dnia wyruszyła w podróż powrotną do Polski.

Jacek Mordes odbiera depozyt swojej cioci Stanisławy Mordes. Fot. Maciej Stanik

11 czerwca w Izbie Pamięci w Warszawie zegarek i kolczyki należące do Stanisławy zostały przekazane jej bratankowi – Jackowi Mordesowi.

Do odnalezienia krewnych doprowadziły wspólne działania Małgorzaty Przybyły z Wydziału Poszukiwań Arolsen Archives oraz wolontariuszki Manueli Golc.

4. Anna Tomczyk z d. Wielgosz

Urodziła się 26 marca 1892 r. 1 września 1944 r. została zatrzymana przez żołnierzy Wehrmachtu. 4 września 1944 r. została przywieziona z Warszawy do obozu koncentracyjnego Ravensbrück (numer 64 135) i uznano ją za więźnia politycznego. Jak wynika z zachowanych w Arolsen Archives dokumentów, była mężatką i miała dwoje dzieci.

21 września 1944 r. została przeniesiona do KL Neuengamme, gdzie przydzielono jej kolejny numer więźniarski 7247 i kategorię areszt ochronny. Pod koniec wojny, dzięki staraniom szwedzkiego dyplomaty hrabiego Folke Bernadotte, znalazła się w grupie Polaków uratowanych z niemieckich obozów koncentracyjnych i została przewieziona do Szwecji. Do Polski powróciła na początku listopada 1945 r.

Grażyna Malenka odbiera depozyt swojej babci Anny Tomczyk. Fot Maciej Stanik

11 czerwca w Izbie Pamięci w Warszawie broszkę i puderniczka należące do Anny Tomczyk odebrała wnuczka Grażyna Malenka. Rodzina została odnaleziona przez Małgorzatę Przybyłę z Wydziału Poszukiwań Arolsen Archives oraz wolontariuszkę Dorotę Bartoszewicz z Ocalić od Zapomnienia.

5. Stanisława Wasilewska

Urodziła się 23 marca 1902 r. w Grodzisku Mazowieckim. 31 sierpnia 1944 została zatrzymana w Warszawie przez żołnierzy Wehrmachtu i wywieziona do obozu koncentracyjnego Ravensbrück. Po przybyciu do obozu 4 września 1944 r. odebrano jej rzeczy osobiste i umieszczono w specjalnej kopercie opisanej imieniem i nazwiskiem oraz jej numerem więźniarskim 64 165. Po kilku dniach została przeniesiona do obozu koncentracyjnego Neuengamme. Tam przydzielono jej nowy numer 7257. Została uratowana dzięki staraniom Szwedzkiego Czerwonego Krzyża.

Należące do niej przedmioty – dwa krzyżyki, część zegarka oraz fragment  bransoletki – zostały przekazane rodzinie 10 września podczas uroczystości w Pałacu Kultury w Warszawie.

Rodzina Stanisławy Wasilewskiej odbiera depozyt z rąk Małgorzaty Przybyły z Wydziału Poszukiwań Arolsen Archives. Fot. Maciej Stanik
Rodzina Stanisławy Wasilewskiej odbiera depozyt z rąk Małgorzaty Przybyły z Wydziału Poszukiwań Arolsen Archives. Fot. Maciej Stanik

6. Rudolf Załucki

Urodził się 20 maja 1889 r. w Jasionowie jako syn Adolfa i Pauliny z domu Kielar. Na kopercie z jego depozytem widnieje numer więźniarski 91047, który wskazuje na obóz koncentracyjny Sachsenhausen. Numer ten został nadany właśnie w tym obozie 15 sierpnia 1944 r. Potem pan Rudolf został przewieziony do kolejnego obozu koncentracyjnego, do Neuengamme. Tutaj też otrzymał nowy numer więźniarski 47354. Numer ten przydzielono więźniowi, który przybył do obozu Neuengamme ok. 24.08.1944 r. Najprawdopodobniej był tam więziony do ewakuacji obozu, która rozpoczęła się 20 kwietnia 1945 r. Pan Rudolf znalazł się w grupie więźniów, którzy dotarli do obozu koncentracyjnego Bergen-Belsen. Pan Rudolf przeżył te tragiczne chwile, zaraz po wyzwoleniu obozu został objęty opieką przez Polski Czerwony Krzyż.

Należące do niego przedmioty – ryngraf, medalik na łańcuszku i obrączka – zostały przekazane rodzinie 10 września podczas uroczystości w Pałacu Kultury w Warszawie.

7. Wanda Ulatowska

Urodziła się 31 sierpnia 1911 roku w miejscowości Wierzchy jako córka Tomasza i Kunegundy. 30.09.1944 r. została zatrzymana przez Gestapo i przewieziona do kobiecego obozu koncentracyjnego Ravensbrück. W obozie otrzymała numer 76 708. 29 listopada 1944 r. przeniesiono ją do KL Neuengamme, tutaj też otrzymała nowy numer więźnia 9301. Na przełomie kwietnia i maja 1945 r. przybyła do Szwecji, dzięki pomocy Szwedzkiego Czerwonego Krzyża. Pozostała tam do lat 60. Później wróciła do Polski i zamieszkała w Warszawie.

Należące do niej przedmioty – dwa pierścionki i medalik na łańcuszku- zostały przekazane rodzinie 10 września podczas uroczystości w Pałacu Kultury w Warszawie.

Rodzina Wandy Ulatowskiej podczas uroczystości zwrotu depozytów w Warszawie. Fot. Maciej Stanik

8. Józefa Skórko

Urodziła się 30 lipca 1893 r. w Drobinie jako córka Dionizego i Władysławy z d. Rybickiej. 4 września 1944 r. trafiła do kobiecego obozu koncentracyjnego Ravensbrück w specjalnym transporcie ludności cywilnej z Warszawy. Tutaj jej nazwisko zastąpił numer więźniarski 64029. Tak jak wszystkie kobiety z tego transportu, pani Józefa została zaliczona do nazistowskiej kategorii więźniów politycznych. 18.09.1944 r. została przeniesiona do „Bartensleben“, komanda pracy należącego do podobozu Helmstedt-Beendorf, będącego cześcią obozu koncentracyjnego Neuengamme. Otrzymała tam nowy numer obozowy: 7222.
Pani Józefa, tak jak i jej siostra Zofia, została uratowana i przewieziona do Szwecji. 23 października 1945 r. wyruszyła w drogę powrotną do Polski.

Należące do niej przedmioty – bransoletka i korona zębowa- zostały przekazane rodzinie 10 września podczas uroczystości w Pałacu Kultury w Warszawie.

9. Zofia Strusińska

Urodziła się 13 października 1896 r. w Drobinie. 4 września 1944 r. przyjechała do kobiecego obozu koncentracyjnego w Ravensbrück. Był to specjalny transport ludności cywilnej z Warszawy. Tam otrzymała numer więźniarski 64034.
Po kilku dniach pobytu w Ravensbrück została przeniesiona do „Bartensleben“, komanda pracy należącego do podobozu Helmstedt-Beendorf, będącego cześcią obozu koncentracyjnego Neuengamme. Tutaj otrzymała nowy numer więźniarski 7229. Pod koniec wojny pani Zofia została uratowana z niemieckiego obozu koncentracyjnego dzięki interwencji Szwedzkiego Czerwonego Krzyża.

Należące do niej przedmioty – pierścionek i obrączka – zostały przekazane rodzinie 10 września podczas uroczystości w Pałacu Kultury w Warszawie.

Krewny sióstr Józefy Skórko i Zofii Strusińskiej odbiera depozyty z rąk pracowników Arolsen Archives. Fot. Maciej Stanik

10. Janina Mróz

Janina Mróz z domu Kierzkowska, urodziła się 20./23.12.1907 r. w Warszawie jako córka Wojciecha i Anny z d. Jabłońskiej. 1 czerwca 1944 roku została wywieziona z Białegostoku do obozu koncentracyjnego Ravensbrück. W obozie oznaczono ją numerem 40825 i zaliczono do nazistowskiej kategorii więźniów politycznych.
31 sierpnia 1944 r. pani Janina została przeniesiona do innego obozu koncentracyjnego. Był to obóz Neuengamme, położony koło Hamburga. Tam otrzymała numer 5152. Pod koniec działań wojennych została uratowana z obozu i przewieziona do Szwecji. Stało się to dzięki interwencji przedstawicieli Szwedzkiego Czerwonego Krzyża.

Należący do niej różaniec został przekazany rodzinie 10 września podczas uroczystości w Pałacu Kultury w Warszawie.

11. Lucjan Chrzanowski

Lucjan Chrzanowski urodził się 15.01.1894 r.
14 sierpnia 1944 roku trafił do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen, gdzie otrzymał numer 89999. Numer ten pojawia się również na kopercie z depozytem, w którym znajdowało się pięć złotych rublówek i zegarek. Na przełomie sierpnia i września pan Lucjan został przewieziony do obozu koncentracyjnego Neuengamme, gdzie nadano mu kolejny numer 46 918. Z rzeczy, ktore zabrano panu Lucjanowi w chwili, gdy trafił do obozu koncentracyjnego, pozostał jedynie zegarek.

Należący do niego zegarek (tarcza) został przekazany rodzinie 10 września podczas uroczystości w Pałacu Kultury w Warszawie.

12. Danuta Krajewska z d. Szcześniak

Danuta Krajewska z d. SZCZEŚNIAK urodziła się 26.09.1925 r. w Warszawie. Została zatrzymana przez gestapo 5 sierpnia 1944 r. Do kobiecego obozu koncentracyjnego Ravensbrück przyjechała 23 sierpnia 1944 r. Datę tę ustaliliśmy na podstawie chronologicznych przydziałów numerów węźniarskich w tym obozie. Pani Danuta otrzymała numer 58624, który był wydany dla nowo przybyłych kobiet właśnie tego dnia. 13 września 1944 r. przeniesiono ją do obozu koncentracyjnego Neuengamme, w którym otrzymała nowy numer więźniarski 6560. Kobiet nie umieszczano w macierzystym obozie Neuengamme lecz w jego licznych podobozach. Pani Danuta, najprawdopodobniej była więziona tam do ewakuacji obozu. Oficjalna ewakuacja obozu macierzystego Neuengamme rozpoczęła się 20 kwietnia 1945 r. Pani Danuta znalazła się w grupie więźniów, którzy dotarli do obozu koncentracyjnego Bergen-Belsen. Przeżyła te tragiczne chwile, zaraz po wyzwoleniu obozu została objęta opieką przez Polski Czerwony Krzyż.

Należąca do niej obrączka została przekazane rodzinie 10 września podczas uroczystości w Pałacu Kultury w Warszawie.

Na zdjęciu krewni Danuty Krajewskiej z d. Szcześniak. Fot. Maciej Stanik

13. Janina Januszewska

Janina Januszewska urodziła się 26.11.1922 r. w Warszawie. 10.08.1944 r. została zatrzymana przez gestapo i osadzona w kobiecym obozie koncentracyjnym Ravensbrück, gdzie otrzymała numer 58437. Po ponad miesięcznym pobycie w Ravensbrück została przeniesiona do jednego z podobozów KL Neuengamme. Tam otrzymała nowy numer 6389. Bardzo często kobiety nie były świadome tego, że zostały przeniesione do innego obozu. Tak było zapewne w przypadku pani Janiny, gdyż po wyzwoleniu podała jedynie pobyt w Ravensbrück i Bergen-Belsen. Ten ostatni obóz pełnił pod koniec wojny funkcję tzw. obozu zbornego, do którego do połowy kwietnia 1945 r. przywieziono co najmniej 85 000 więźniów w ramach ewakuacji obozów koncentracyjnych. Na terenie wyzwolonego obozu Bergen-Belsen utworzono obóz dla osób przemieszczonych (tzw. Dipisów). Pani Janina została objęta opieką przez Polski Czerwony Krzyż. 28 marca 1946 roku wyjechała do Polski.

Należące do niej przedmioty – dwa medaliki na łańcuszku, pierścionek i obrączka – zostały przekazane rodzinie 10 września podczas uroczystości w Pałacu Kultury w Warszawie.

14. Jan Jędrzejczak

Jan Jędrzejczak urodził się 18.09.1898 r. w Kutnie – Łąkoszynie. Został zatrzymany w Warszawie i wywieziony do obozu przejściowego w Pruszkowie, który został utworzony dla wypędzonych ze stolicy podczas Powstania Warszawskiego. 31 sierpnia 1944 r. pan Jan został przewieziony do KL Stutthof, gdzie jego nazwisko zamieniono na numer obozowy 77 171. Po kilku dniach przeniesiono go KL Neuengamme koło Hamburga. 20 kwietnia, kiedy rozpoczęła się ewakuacja obozu, tysiące więźniów z Neuengamme i jego podobozów w nieludzkich warunkach, pieszo lub w wagonach towarowych dotarło do obozów przejściowych. W Zatoce Lubeckiej więźniów załadowano na statki. Podczas omyłkowego brytyjskiego nalotu 3 maja 1945 zmarło niemal 7 tys. więźniów. Ocalało zaledwie 450. Nie wiemy, jaki los spotkał pana Jana.

Należący do niego zegarek kieszonkowy na łańcuszku został przekazany rodzinie 10 września podczas uroczystości w Pałacu Kultury w Warszawie.

15. Ryszard Gogut

Ryszard Gogut urodził się 7.01.1904 r. w Warszawie. Rzeczy, które dziś przekazujemy Państwu, zostały mu odebrane najprawdopodobniej w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen. Z informacji zachowanych na kopercie z depozytem wynika, że pan Ryszard był następnie więźniem obozu Neuengamme, gdzie przydzielono mu numer 46 985. Według naszej wiedzy numer ten został wydany w tym obozie około 4 września 1944 r. Niestety, z uwagi na fakt, że podczas ewakuacji obozu koncentracyjnego Neuengamme załoga SS zniszczyła wszystkie dokumenty stworzone w ciągu istnienia obozu przez jego administrację, nie jesteśmy dziś w stanie wyjaśnić losów wielu tam osadzonych. Udało nam się natomiast odnaleźć metryki urodzenia i ślubu pana Ryszarda i pani Janiny.

Należące do niego przedmioty – zegarek na rękę i dwie obrączki – zostały przekazane rodzinie 10 września podczas uroczystości w Pałacu Kultury w Warszawie.

16. Bolesław Ungier

Bolesław Ungier urodził się 23 lipca 1903 r. Rzeczy, które dziś przekazujemy rodzinie, zostały mu zabrane w obozie koncentracyjnym Neuengamme, do którego – zgodnie z naszymi ustaleniami – został przywieziony 6 października 1944 r. W obozie otrzymał numer 55 102.

Bolesław Ungier doczekał wyzwolenia 15 kwietnia 1945 r. w obozie koncentracyjnym Bergen-Belsen. Na przełomie 1944 i 1945 r. do Bergen-Belsen przywieziono 40–50 tysięcy więźniów z innych obozów. Baraki były przepełnione, wiele osób chorowało, brakowało urządzeń sanitarnych, stale zmniejszano racje żywnościowe. Jeszcze na początku kwietnia do obozu przybywały nowe transporty.

Na początku maja został zarejestrowany przez pracowników Polskiego Czerwonego Krzyża, który zaraz po wyzwoleniu obozu przez Anglików, przybył do obozu by objąć opieką wyzwolonych więźniów. Pan Bolesław Ungier wyjechał z Niemiec  5 kwietnia 1946 r. by powrócić do Polski.

Zostały po nim spinki do mankietów, pierścień i obrączka. Zostały one przekazane rodzinie odnalezionej przez naszą wolontariuszkę Manuelę Golc 26 listopada w Izbie Pamięci przy Cmentarzu Powstańców Warszawy.

 

Wnuczka Bolesława Ungiera z synem po uroczystości w Izbie Pamięci. Fot. Maciej Stanik

17. Aurelia Jasińska

Aurelia Jasińska urodziła się 21 sierpnia 1929 roku.

Brała czynny udział w Powstaniu Warszawskim, była łączniczką, żołnierzem AK ze zgrupowania „Piorun“. Wraz z koleżanką opiekowała się Leonem Schächterem – Żydem, ukrywającym się w mieszkaniu Tadeusza Buzy na ulicy Stalowej 28, a następnie na ul. Elektornej 45. Leon Schächter dzięki tej pomocy przeżył WOJNĘ. Potem wyemigrował wraz z żoną do Ameryki. Dzięki jego staraniom Tadeusz Buza otrzymał z rąk Yad Vashem tytuł „Sprawiedliwy wśród narodów świata“.

Aurelia Jasińska została wywieziona z Warszawy do obozu koncentracyjnego Ravensbrück wraz z mamą Józefą i siostrą Ireną, późniejszą żoną Eugeniusza Kraszewskiego, żołnierza AK, powstańca o pseudonimie „Zojko“. Także ojciec Aurelii, Aleksander Jasiński trafił do obozu koncentracyjnego.

Aurelia po wojnie zamieszkała w Pabianicach, bo w Warszawie nie miała do czego wracać. Potem wyjechała do Gdyni, gdzie poznała swojego przyszłego męża Tadeusza Pietrzaka.

Po Aurelii zachowały się medalik na łańcuszku i zegarek. Te ostatnie pamiątki zostały przekazane rodzinie 26 listopada w Izbie Pamięci przy Cmentarzu Powstańców Warszawy.

Rodzina Aurelii Jasińskiej. Fot. Maciej Stanik
Rodzina Aurelii Jasińskiej. Fot. Maciej Stanik

18. Aniela Szczęścik

Aniela Szczęścik urodziła się 28 lipca 1899 roku w Warszawie. 31 sierpnia 1944 roku trafiła do obozu koncentracyjnego Stutthof, gdzie jej nazwisko zamieniono na numer 87453. Po miesiącu została wywieziona w transporcie 500 kobiet do obozu koncentracyjnego Neuengamme, gdzie otrzymała nowy numer 7752. Z dostępnych nam źródeł historycznych wynika, że kobiety nie były nigdy osadzone w głównym obozie, tylko w 24 podobozach kobiecych, które podlegały obozowi Neuengamme. Więźniarki były zatrudnione przy produkcji zbrojeniowej, usuwaniu gruzu i budowie prowizorycznych domów. Osiem obozów znajdowało się na terenie Hamburga. Kobiety pochodziły z wielu okupowanych przez Niemców krajów, w tym również z Polski.

Z uwagi na to, że większość dokumentacji obozowej została pod koniec wojny zniszczona przez Niemców, nie jesteśmy w stanie ustalić dalszych losów pani Anieli Szczęścik.

Po pani Anieli zachował się zegarek. Jej krewnych odnalazła wolontariuszka Arolsen Archives Manuela Golc.

 

Rodzina Anieli Szczęścik odbiera ostatnie pamiątki w Izbie Pamięci. Fot. Maciej Stanik
Rodzina Anieli Szczęścik odbiera ostatnie pamiątki w Izbie Pamięci. Fot. Maciej Stanik

19. Wacław Lendzion

Wacław Lendzion urodził się 15 lutego 1899 r. w Warszawie. Prawdopodobnie 4 września 1944 r. został osadzony w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen, w którym jego tożsamość zmieniono na numer 96094. To właśnie ten numer widnieje na kopercie z depozytem, założonej przez administrację tego obozu. Oddanie zegarka do obozowego depozytu zostało pokwitowane osobistym podpisem pana Wacława, który jest widoczny na tej kopercie.

Następnie pan Wacław został przewieziony do kolejnego obozu – do Neuengamme. Tutaj otrzymał nowy numer 58600. Zgodnie z naszą wiedzą numer ten został „wydany” w Neuengamme w dniu 16 października 1944 r. Pan Wacław został przydzielony do pracy w komandzie zewnętrznym Wilhelmshaven.

17 września 1944 r. przy ulicy Alter Banter Weg w Wilhelmshaven utworzono podobóz obozu koncentracyjnego Neuengamme. Ponad 1000 więźniów, którzy zostali wyselekcjonowani w obozie macierzystym, musiało wykonywać ciężką pracę na rzecz stoczni marynarki wojennej oraz prace porządkowe. Kilka tygodni po przybyciu więźniów, rada miejska otrzymała od marynarki wojennej polecenie zapewnienia większej liczby miejsc pochówku na cmentarzu w Aldenburgu. Wśród pochowanych na cmentarzu Aldenburg znalazł się Wacław Lendzion. Zmarł 2 stycznia 1945 r.

Po panu Wacławie zachował się zegarek, który został przekazany wnukowi 26 listopada podczas uroczystości w Izbie Pamięci w Warszawie. Jego rodzinę odnalazła wolontariuszka Manuela Golc.

Wnuk Wacława Lendziona odbiera zegarek swojego dziadka w Izbie Pamięci. Fot. Maciej Stanik

20. Wacław Głodny

Wacław Głodny urodził się 9 września 1917 roku w powiecie Turek.

Od 10 grudnia 1944 r. do 29 stycznia 1945 r. przebywał w tzw. areszcie policyjnym, w Więzieniu Sądu Okręgowego w miejscowości Stade. W Księdze Więźniów odnotowano jego nazwisko pod numerem 364, organ wykonawczy: Gestapo. Stamtąd  został wywieziony do obozu koncentracyjnego Neuengamme. W obozie otrzymał numer 70 279.

Z uwagi na brak dalszych dokumentów, nie jesteśmy w stanie ustalić jego dalszych losów.

Po panu Wacławie zachowała się obrączka. Jego krewnych odnalazła wolontariuszka Manuela Golc.

 

Chrześniak Wacława Głodnego odbiera pamiątkę po wuju. Fot. Maciej Stanik

21. Rozalia Pawłow

22. Władysława Wiktorowska Lewandowska

23. Józef Zagórny

24. Józef Markiewicz

25. Stanisław Sztylka (w związku z brakiem żyjących krewnych depozyt zostanie przekazany Izbie Pamięci przy Cmentarzu Powstańców Warszawy)

26. Bolesław Ślusarczyk

Bolesław ŚLUSARCZYK urodził się 16 kwietnia 1910 r. w Warszawie. W sierpniu 1944 r. podzielił los wielu tysięcy warszawiaków wypędzonych z ogarniętej powstaniem stolicy. W eskorcie żołnierzy Wehrmachtu dotarł pieszo do obozu przejściowego w Pruszkowie, znanym pod nazwą Dulag 121. Obóz ten został utworzony na terenie byłych Warsztatów Kolejowych w Pruszkowie. Funkcjonował od 6 sierpnia 1944 do 16 stycznia 1945 roku. W tym okresie – według różnych źródeł – przeszło przez niego od 340 tys. do 650 tys. warszawiaków oraz mieszkańców podwarszawskich miejscowości, z czego około 70 tys. trafiło do obozów koncentracyjnych.

Bolesław Ślusarczyk został wywieziony pod koniec sierpnia 1944 roku do obozu koncentracyjnego Stutthof. Tam jego nazwisko zastąpił numer 78 080.  Po kilkudniowym uwięzieniu w Stutthofie został przewieziony do obozu koncentracyjnego w Neuengamme koło Hamburga. Tutaj też otrzymał nowy numer 46 334. W styczniu 1945 roku został przydzielony do pracy w komandzie zewnętrznym Meppen-Verssen. W związku z tym, że dokumenty obozowe zostały zniszczone, nie jesteśmy w stanie ustalić dalszych losów Bolesława.

Została po nim obrączka, którą 26 listopada przekazaliśmy w Izbie Pamięci rodzinie odnalezionej przez naszą wolontariuszkę Manuelę Golc.

Rodzina Bolesława Ślusarczyka podczas uroczystości w Izbie Pamięci. Fot. Maciej Stanik

27. Jan Ziółkowski

28. Henryk Wdowczyk

Cookie-Hinweis

Diese Webseite verwendet Cookies, um Ihre Nutzererfahrung zu verbessern. Indem Sie auf die Schaltfläche „Einverstanden“ klicken , akzeptieren Sie den Einsatz von allen Arten von Cookies. Falls Sie einige Cookies bei Ihrem Besuch auf unserer Website nicht einsetzen möchten oder für weitere Informationen über Cookies klicken Sie bitte auf “Mehr Informationen”. Weiterführende Informationen finden Sie in unserer Datenschutzerklärung.

We use Cookies button